Pierwsze krople Słońca – Solaris 2025 w Winnicy Sielanka
Wrzesień ma w sobie coś z rytuału – zapach chłodnych poranków, lekkie mgły unoszące się nad rzędami krzewów i to ciche oczekiwanie, kiedy słońce zacznie odważniej wypełniać dzień. W Winnicy Sielanka ten rytuał nosi własne imię: Solaris. To właśnie teraz, w 2025 roku, rozpoczęły się zbiory tego niezwykłego szczepu, który od lat udowadnia, że w polskim klimacie można uchwycić promień południa i zamknąć go w kieliszku.
Zbiór winogron to nie tylko praca – to moment święta. Każdy kiść, zerwana z krzewu, to historia całego roku: wiosennych pąków, letniego słońca, deszczu, który bywał bardziej sprzymierzeńcem niż wrogiem, i troski winiarzy, którzy z cierpliwością pielęgnowali winorośl. Solaris dojrzewa szybciej niż inne szczepy, dzięki czemu pozwala wyprzedzić jesienne kaprysy pogody. Jego jasne, złociste owoce zdają się nosić w sobie obietnicę wina lekkiego, ale pełnego aromatu – z nutą brzoskwini, cytrusów, czasem miodu.
W Winnicy Sielanka każdy rok ma swoją duszę, a 2025 zapowiada się wyjątkowo. Nie chodzi tylko o same parametry gron, cukier czy kwasowość – choć i te wyglądają obiecująco – ale o to, że zbiór Solaris jest zawsze jak otwarcie nowego rozdziału. To początek opowieści, która swój finał znajdzie w butelce, a potem – na stołach, w rozmowach, w chwilach celebrowanych kieliszkiem wina.
Felieton nie byłby pełny bez nuty refleksji. Wino bowiem uczy nas pokory wobec natury, ale też wdzięczności. Każda kiść Solaris to prezent, który przypomina, że piękno rodzi się z cierpliwości i pasji. Winnica Sielanka, z jej nazwą tak bliską marzeniom o harmonii i odpoczynku, właśnie teraz tętni życiem, śmiechem zbieraczy, stukotem skrzynek i zapachem świeżych winogron.
Rok 2025 zapisze się w historii winnicy jako kolejny dowód, że polskie wino nie tylko dorównuje europejskim sąsiadom, ale tworzy własny styl – pełen świeżości, autentyczności i radości. Solaris już trafił do prasy, a my pozostaje nam czekać, by za kilka miesięcy spróbować tego, co dziś jest jeszcze tylko złotym owocem na dłoni.
Bo każda kropla Solaris to nic innego, jak czysta esencja słońca.
